Nie taki diabeł straszny, jak go malują -
zapewne nieraz słyszałeś te znane przysłowie. Stworzyłeś swoją wersję adekwatną
do znaczenia tych słów. Dzisiaj słowo "diabeł" zastąpiłabym wyrazem
"film". Dokładniej tytułem znanym przez większość osób. "Milczenie
owiec". Przyznaję, bałam się obejrzeć tę produkcję. Nasłuchałam się, że to
horror. Morderstwa. Krew. Nie przepadam za taką scenerią. Nie kręcą mnie takie
filmy. Horrorów nie obejrzałam zbyt wiele. Raptem kilka. Zazwyczaj takich,
których fabuły nie chciałabym przypomnieć sobie podczas bezsennej nocy,
sprawdzając godzinę 3:33 na zegarku. Ze strachu. Odczucia, które czasem bywa
złudne. Tym razem też tak było.
czwartek, 28 sierpnia 2014
piątek, 22 sierpnia 2014
Przypomniane rodzicielstwo
piątek, 15 sierpnia 2014
Wulgaryzmy, które nie obrażają
Choroba. Często dopada nas w najmniej odpowiednich momentach. Zazwyczaj pojawia się szybko i po krótszym, lub dłuższym czasie, znika. Wystarczą tabletki bądź dobry antybiotyk. Odpoczynek. Gorąca herbata. Sen. Jednak co, gdy choroba nie przechodzi? Nie należy do grupy tych, które można wyleczyć. Towarzyszy nam od dziecka, aż do dorosłości, starości, do końca... Nie jest niebezpieczna, nie zagraża życiu. Co z tego, gdy znacznie utrudnia normalne funkcjonowanie? Przeszkadza w stworzeniu normalnej relacji. Sprawia, że w oczach innych, jesteśmy źli... Takie spojrzenie na siebie poznał główny bohater 25-minutowej etiudy "Brzydkie słowa". Człowiek chory na zespół Touretta. Mężczyzna, który chciał być normalny. Dobrze wiedział, jak ludzie reagują na jego nagłe wybuchy wulgaryzmów. Doświadczył agresji ze strony obcych mu osób, których wcale nie miał zamiaru obrazić. Nie chciał tego robić, ale zawładnęła nim choroba. Próbował ją ukryć. Skrzętnie nagrywał teksty, które mówił innym w rozmowach telefonicznych. Nie chciał nienawiści skierowanej w jego stronę. Ukrywał chorobę. Zapewne ze wstydu... i dla miłości. Chciał ją zdobyć tuszując towarzyszące mu tiki. Czy takie kłamstwo ma sens? Co z tolerancją i zrozumieniem budującym każdy związek...
poniedziałek, 11 sierpnia 2014
Dopasowane wakacje
Wakacyjny wyjazd z przyjaciółmi w nieznane - to już za mną. Wróciłam z Wrocławia, miasta, które zachwyciło mnie swym niesamowitym klimatem. Kolorowymi kamieniczkami w samym centrum, licznymi mostami, urokliwymi miejscami nad Odrą. Atmosferą, której nie poczujesz w nazbyt zatłoczonej Warszawie. W stolicy naszego kraju również spędziłam kilka wakacyjnych dni. Mój wyjazd był moim wyborem. Wyborem, którego niektórzy nie mają.
Melanie z filmu "Raj:
nadzieja" nie mogła zdecydować o tym, jak spędzi wakacje. Jej matka
wybrała co będzie dla niej najlepsze.
niedziela, 3 sierpnia 2014
Okulary prowokujące ciało
Chcesz po prostu obejrzeć film, czy "poczuć" go w trochę inny sposób? Na co pozwalają filmy 3D. Co nowego
wprowadza kino 5D. Sądzisz, że im dłużej, tym lepiej?
Oglądanie filmu zazwyczaj
kojarzone jest z siedzeniem na fotelu przez ponad godzinę. Bez większych
ruchów. Jedynie dłoni sięgającej do pojemnika z popcornem, głowy oddalającej
się lub zbliżającej do ekranu. Oglądanie kończące się nieprzyjemnym uczuciem
ścierpłych kończyn, ręki, nogi, może nawet pojedynczych palców. Zdrętwienie
trwające jedynie chwile, lecz dające poczucie dyskomfortu. Jak wstać z fotela,
gdy nie czujesz swych nóg? Zapewne znasz to. Doświadczyłeś takiej sytuacji.
Tylko czy film można oglądać jedynie w przedstawiony przeze mnie sposób? Każdy
robi to inaczej, lecz nie chodzi mi o najlepsze metody oglądania. Istotny jest
sam rodzaj kina.
Subskrybuj:
Posty (Atom)