Milczysz. Tłumisz w sobie. A potem wybuchasz gniewem,
złością, nienawiścią. Wiesz, że zawierasz w sobie ogromne pokłady negatywnych
emocji. Przekonujesz się, jak wiele masz energii, by je wykrzyczeć prosto w
twarz.. ale nie przed tą osobą, tylko jej wyobrażeniem. O tym, jak to pomaga,
dowiedziała się Olga z filmu "Body/Ciało"
Dziewczyna to bardzo zagubiona osoba, która nie może poradzić
sobie z jej wewnętrznym cierpieniem. Brakuje jej nie tylko matki, ale także
ojca. On niby jest. Żyje. Jednak nie trwa przy niej, tylko istnieje gdzieś
obok. Pojawia się na krótkie momenty w ciągu dnia realizowanego według ciągle
powtarzanego schematu: praca, alkohol, sen. W planie zajęć nie wyróżnia czasu
poświęconego jedynej córce. To praca dominuje. Myśli, że jest ok. I tak jest
łatwiej..
Jednak ona spada na dno. Z każdym dniem znajduje się niżej. Bulimia
coraz bardziej steruje jej życiem. To ona rządzi, a nawet można powiedzieć, że
spełnia rolę jej "matki" — wiernie przy niej trwa i "troszczy
się" o nią. Przecież ktoś musi to robić. Nie opuszcza... i nie chce tego
robić. Zamiast tego pragnie pogłębić łączące je więzi. Być tym, co
najważniejsze. Być jedyną, która czyni
dziewczynę silną i niezależną, a zarazem słabą jak liść sterowany przez podmuch
wiatru. Liść, który szybciej zostanie zdeptany, niż podniesiony i oprawiony w
ramkę. Przez ojca.
Oldze doskwiera brak ojcowskiej opieki. Nie mówi tego wprost,
a wręcz wypiera się potrzeby przebywania z nim, przy nim. Wyraża się o nim
bardzo negatywnie. Krytykuje niemal każdy jego ruch. Obwinia o wiele rzeczy z
przeszłości. Nienawidzi... lecz tak naprawdę bardzo go potrzebuje. Swoim
specyficznym zachowaniem, stara się zwrócić jego uwagę. Rozpaczliwie łaknie
ojcowskiej opieki. Obecności i rozmowy, o którą nie poprosi wprost. Liczy, że
on się domyśli. Podświadomie marzy o jego zmianie. Chce być dla niego nie tylko
postacią, która przewija się obok, lecz kimś, kto jest dla niego ważny. Po to,
by ona mogła poczuć się ważna dla samej siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz